Urodził się w Krakowie 24 października 1922 r. jako syn Pawła i Anny z domu Jaworskiej. Miał czworo rodzeństwa: dwóch braci : Rudolfa i Piotra, i dwie siostry: Janinę i Jadwigę. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w domu rodzinnym. Po szkole podstawowej w Krakowie, w 1938 r., został przyjęty do Małego Seminarium Duchownego Księży Salezjanów im. Ks. Augusta Czartoryskiego w Daszawie.
Wybuch II. wojny światowej nie pozwolił na dalsze jego kontynuowanie. Aspiranturę odbył przy parafii salezjańskiej w Dębnikach, wykazując się pobożnością, wielkim poświęceniem i chętnym spełnianiem poruczonych obowiązków. 12 maja 1941 r. napisał prośbę do ks. dyrektora Jana Świerca (późniejszego męczennika KL Auschwitz i Sługi Bożego) o przyjęcie do nowicjatu. Umotywował to w ten sposób: ”Żyjąc już dłuższy czas między kapłanami Ks. Bosko poznałem ich tryb życia i pragnę gorąco wstąpić pod sztandar synów Ks. Bosko, oddając całkowicie swe życie w tymże Towarzystwie”. Będąc parafianinem salezjańskiej parafii św. Stanisław Kostki zrozumiał, że słowa Jezusa „Pójdź za Mną” odnoszą się również do niego.
Był to jednak trudny czas okupacji hitlerowskiej i represje ówczesnych władz wobec Kościoła zdezorganizowały również życie i działalność Zgromadzenia Salezjańskiego. Zaraz na początku, 20 listopada 1939 r., okupant zamknął nowicjat we Czerwińsku, a 18 lutego 1941 ogłoszono zakaz przyjmowania do seminariów duchownych nowych kandydatów. Należało szukać nowych rozwiązań za pośrednictwem przełożonego generalnego, który za zgodą Stolicy Apostolskiej upoważnił ks. Inspektora do erygowania nowicjatu w Krakowie. Zgodnie z tym upoważnieniem ks. Inspektor Jan Ślósarczyk już we wrześniu 1941 r. erygował nowicjat w domu Studentatu Teologicznego (Wyższego Seminarium Duchownego) w Krakowie, ul. Tyniecka 39. Wtedy 16-tu kandydatów do Zgromadzenia rozpoczęło swą roczną próbę. Wśród nich był również Władysław Nowak. 15 września 1942 r. złożył on wraz ze swoimi kolegami profesję czasową.
Z napisanego przez niego „Dzienniczka salezjanina asystenta” (czyli odbywającego praktykę pedagogiczno-duszpasterską) dowiadujemy się, że tuż po złożeniu profesji został skierowany do Sierocińca w Krakowie przy ul. Tynieckiej 18, zwanego popularnie Osiemnastką. Skądinąd wiadomo, że kierowano tam kadrę, która gwarantowała odpowiedni poziom pracy wychowawczej. W roku następnym (1943) był już w Przemyślu, ale jak sam pisze „Do Przemyśla nie przyjechałem na asystenta, ale aby ukończyć swoje studia filozoficzne i średnie uzupełnić”. W czasie dwuletniego pobytu w Przemyślu zdołał przygotować się na tzw. kompletach (tajnych wykładach) do tego, aby tuż po wojnie przystąpić do egzaminu maturalnego i uzyskać świadectwo dojrzałości. Stało się to po zakończeniu wojny – świadectwo wydane mu zostało w dniu 11 czerwca 1945 r. przez Państwowe Liceum i Gimnazjum im. K Morawskiego w Przemyślu. Później zrobił jeszcze jeden rok asystencji, tym razem w sierocińcu w Częstochowie, przy ul. Spadzistej.
Po czterech dobrze wykorzystanych latach asystencji, w 1946 r., został skierowany do Krakowa na studia teologiczne, w seminarium na Łosiówce (ul. Tyniecka 39). Oprócz przerabianych traktatów przygotowywał się teoretycznie do przyszłej pracy z młodzieżą. W tym celu ukończył kurs świetlicowy i kurs kierowników kolonii letnich. Objął też prowadzenie drużyny harcerskiej w miejscowym Oratorium. Ponieważ posiadał doświadczenie pedagogiczne i organizacyjne a także talent i wielki zapał do pracy z młodzieżą, organizował obozy letnie nad morzem i w innych częściach kraju.
W trakcie studiów złożył w Krakowie śluby wieczyste 3 lipca 1948 r. Ukoronowaniem zaś studiów były święcenia prezbiteratu, które również otrzymał w Krakowie z rąk bpa Stanisława Rosponda w dniu 25 czerwca 1950 r. Kilka dni wcześniej, bo 16 czerwca, uzyskał na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie stopień magistra teologii po przedstawieniu pracy na temat „Radość czynnikiem moralnego wychowania w świetlicach salezjańskich”.
Potem rozpoczęła się praca duszpasterska, którą pełnił na wielu placówkach. Pierwszą, do której został skierowany, był dobrze mu znany Sierociniec w Częstochowie przy ul. Spadzistej. Miał on przygotować chłopców do dalszego kształcenia się w obranym zawodzie. Pracował tam krótko, bo tylko rok, albowiem był to ostatni rok działalności Sierocińca, który został zamknięty przez ówczesne władze. W roku następnym (1951-52) pełnił funkcję ekonoma w Zakładzie salezjańskim w Oświęcimiu. Następnie został skierowany jako katecheta do parafii pw. Najśw. Serca Pana Jezusa we Wrocławiu. Siedmioletni pobyt w tej placówce dał mu nowe doświadczenie pracy z młodzieżą gimnazjalną i akademicką, a także pracy w duszpasterstwie parafialnym. W 1959 r. został skierowany jako katecheta do pracy w parafii w Częstochowie, by po roku przejść do Kielc i pełnić te same obowiązki. W latach 1968-1970 w Twardogórze spełniał najpierw obowiązki wikariusza substytuta, a w drugim roku administratora. W 1970 r. objął obowiązki proboszcza parafii pw. św. Michała we Wrocławiu, które pełnił do sierpnia 1979 r. Skierowany następnie został do pomocy w pracy duszpasterskiej w Szczyrku, gdzie pozostał tam do momentu nominacji na proboszcza w Krakowie-Pychowicach w 1981 r. Po ośmiu latach, w 1989 r., wrócił do Szczyrku, do pomocy w duszpasterstwie.
Zmarł w szpitalu w Bielsku Białej 15 lipca 2011 r., w 89 roku życia, 70 ślubów zakonnych i 62 kapłaństwa. Pogrzeb, przy licznym udziale Współbraci i wiernych, odbył się 20 lipca w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski na Górce. Ciało zostało złożone w grobowcu salezjańskim w Szczyrku.
Pan Bóg pozwolił mu dożyć sędziwego wieku, aby mógł wielu pokoleniom rozdawać pokój i radość. Widać to było w ostatnich latach jego życia Szczyrkowskiej Górce, gdzie wiele osób nawiedzających Dom Pielgrzyma przeżywało tu dni skupienia, rekolekcje czy wakacyjne chwile. Przypatrując się jego życiu i pracy duszpasterskiej nie znajdziemy rzeczy nadzwyczajnych, ale aktywną działalność obejmującą wszystkich, którą starał się prowadzić do ostatnich chwil swego życia.
ks. Kazimierz Szczerba SDB