Zbyszko z Bogdańca i Krzyżacy w Kostrzu
Na początku lat dziewięćdziesiątych XIX wieku zwiedzał Tyniec i okolicę, Henryk Sienkiewicz. Jego przewodnikiem był znakomity historyk, Karol Potkański. Pobyt ten pomógł pisarzowi wykorzystać zdobyte informacje i wiarygodnie oddać obraz okolic Tyńca w powieści „Krzyżacy”. Znajduje się w niej opis orszaku księżnej Anny Danuty Mazowieckiej podążającego z Tyńca do Krakowa. Tym samym musiał on przejeżdżać przez wieś Kostrze, leżącą pomiędzy Tyńcem a Krakowem. W orszaku tym znajdował się Zbyszko, który dzień wcześniej obiecał swojej ukochanej Danusi, kilka ozdobnych krzyżackich „pawich czubów”. Jest pewne, że to właśnie na Górze Kostrzeckiej, ponieważ było to jedyne wzniesienie przy trakcie do Krakowa, Sienkiewicz umiejscowił scenę, w której Zbyszko ujrzawszy „pawi czub” prawdziwego Krzyżaka, zaatakował go. Mieszkańcy Kostrza głęboko w to wierzą, chociaż pisarz, w swej powieści, nie wymienił tego miejsca z nazwy.
Kameduli w Bodzowie i Kostrzu
Pierwszy erem w Polsce kameduli utworzyli w 1604 roku. Jest to do dziś istniejący erem na krakowskich Bielanach. Za nim go jednak wybudowali przez około pięćdziesiąt lat, jak głosi podanie, mieli swe pustelnie na terenie wzgórza między Bodzowem a Kostrzem, wsiami należącymi do benedyktynów tynieckich, czego śladem jest ulica Pustelnia w Kostrzu.
Erem na Bielanach zwany Eremem Srebrnej Góry z kościołem pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP został fundowany przez Mikołaja Wolskiego, marszałka nadwornego koronnego. Z wydarzeniem tym związana jest barwna legenda. Otóż przybyli z Włoch do Polski zakonnicy upodobali sobie górę bielańską, na którą patrzyli z Bodzowa leżącego po drugiej stronie Wisły. Góra bielańska była własnością Sebastiana Lubomirskiego, który nie zamierzał jej odstępować. Z pomocą Wolskiemu przyszła jednak Anna z Branickich na Ruszczy Lubomirska. Za jej radą marszałek Wolski wyprawił ucztę, na którą zaproszono kasztelana Lubomirskiego i innych dostojnych gości. Pod koniec spotkania, gdy wszyscy biesiadnicy mieli już dobre humory, Wolski opowiedział o trudnościach ze znalezieniem miejsca dla kamedułów. Wtedy to kasztelan Lubomirski zadeklarował swoją gotowość oddania im bielańskiej góry, na co wszyscy czekali. Natychmiast podsunięto mu, wcześniej przygotowany, akt darowizny. Jako wyraz wdzięczności Wolski podarował Lubomirskiemu użyte podczas uczty naczynia srebrne ogromnej wartości, które miały mu zrównoważyć wartość Bielan. A na pamiątkę tego wydarzenia pagórki świętego Stanisława zaczęto nazywać Srebrną Górą.
Tadeusz Kościuszko w Kostrzu
Podanie głosi, że 11 listopada 1793 r. Tadeusz Kościuszko spotkał się w Podgórzu (ustny przekaz głosi, że we dworze w Kole Tynieckim, inny, że we dworze w Kostrzu) z przedstawicielami sprzysiężenia krajowego, by omówić przebieg powstania. Wyżej wspomniane miejsca odwiedził prawdopodobnie jeszcze kilka razy, ale odbywało się w wielkiej konspiracji. Również ustne podanie głosi, że naczelnik powstania Kościuszkowskiego, przed insurekcją na rynku w Krakowie był rozlokowany ze swym sztabem w dwóch ówczesnych podkrakowskich dworach: w Kostrzu i w Kole Tynieckim. W jednym z nich spędził noc z 23 na 24 marca 1974 roku i stąd wyruszył do Krakowa przeprawiając się w Pychowicach przez Wisłę na wysokości Salwatora, gdzie w dniu 24 marca o godzinie 10 został odczytany na rynku krakowskim akt powstania, a jego naczelnik Tadeusz Kościuszko złożył uroczystą przysięgę, potem której wycofał się ze swym wojskiem w kierunku Kielc.
Opracowała: Barbara Szczepanowicz
Na początku lat dziewięćdziesiątych XIX wieku zwiedzał Tyniec i okolicę, Henryk Sienkiewicz. Jego przewodnikiem był znakomity historyk, Karol Potkański. Pobyt ten pomógł pisarzowi wykorzystać zdobyte informacje i wiarygodnie oddać obraz okolic Tyńca w powieści „Krzyżacy”. Znajduje się w niej opis orszaku księżnej Anny Danuty Mazowieckiej podążającego z Tyńca do Krakowa. Tym samym musiał on przejeżdżać przez wieś Kostrze, leżącą pomiędzy Tyńcem a Krakowem. W orszaku tym znajdował się Zbyszko, który dzień wcześniej obiecał swojej ukochanej Danusi, kilka ozdobnych krzyżackich „pawich czubów”. Jest pewne, że to właśnie na Górze Kostrzeckiej, ponieważ było to jedyne wzniesienie przy trakcie do Krakowa, Sienkiewicz umiejscowił scenę, w której Zbyszko ujrzawszy „pawi czub” prawdziwego Krzyżaka, zaatakował go. Mieszkańcy Kostrza głęboko w to wierzą, chociaż pisarz, w swej powieści, nie wymienił tego miejsca z nazwy.
Kameduli w Bodzowie i Kostrzu
Pierwszy erem w Polsce kameduli utworzyli w 1604 roku. Jest to do dziś istniejący erem na krakowskich Bielanach. Za nim go jednak wybudowali przez około pięćdziesiąt lat, jak głosi podanie, mieli swe pustelnie na terenie wzgórza między Bodzowem a Kostrzem, wsiami należącymi do benedyktynów tynieckich, czego śladem jest ulica Pustelnia w Kostrzu.
Erem na Bielanach zwany Eremem Srebrnej Góry z kościołem pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP został fundowany przez Mikołaja Wolskiego, marszałka nadwornego koronnego. Z wydarzeniem tym związana jest barwna legenda. Otóż przybyli z Włoch do Polski zakonnicy upodobali sobie górę bielańską, na którą patrzyli z Bodzowa leżącego po drugiej stronie Wisły. Góra bielańska była własnością Sebastiana Lubomirskiego, który nie zamierzał jej odstępować. Z pomocą Wolskiemu przyszła jednak Anna z Branickich na Ruszczy Lubomirska. Za jej radą marszałek Wolski wyprawił ucztę, na którą zaproszono kasztelana Lubomirskiego i innych dostojnych gości. Pod koniec spotkania, gdy wszyscy biesiadnicy mieli już dobre humory, Wolski opowiedział o trudnościach ze znalezieniem miejsca dla kamedułów. Wtedy to kasztelan Lubomirski zadeklarował swoją gotowość oddania im bielańskiej góry, na co wszyscy czekali. Natychmiast podsunięto mu, wcześniej przygotowany, akt darowizny. Jako wyraz wdzięczności Wolski podarował Lubomirskiemu użyte podczas uczty naczynia srebrne ogromnej wartości, które miały mu zrównoważyć wartość Bielan. A na pamiątkę tego wydarzenia pagórki świętego Stanisława zaczęto nazywać Srebrną Górą.
Tadeusz Kościuszko w Kostrzu
Podanie głosi, że 11 listopada 1793 r. Tadeusz Kościuszko spotkał się w Podgórzu (ustny przekaz głosi, że we dworze w Kole Tynieckim, inny, że we dworze w Kostrzu) z przedstawicielami sprzysiężenia krajowego, by omówić przebieg powstania. Wyżej wspomniane miejsca odwiedził prawdopodobnie jeszcze kilka razy, ale odbywało się w wielkiej konspiracji. Również ustne podanie głosi, że naczelnik powstania Kościuszkowskiego, przed insurekcją na rynku w Krakowie był rozlokowany ze swym sztabem w dwóch ówczesnych podkrakowskich dworach: w Kostrzu i w Kole Tynieckim. W jednym z nich spędził noc z 23 na 24 marca 1974 roku i stąd wyruszył do Krakowa przeprawiając się w Pychowicach przez Wisłę na wysokości Salwatora, gdzie w dniu 24 marca o godzinie 10 został odczytany na rynku krakowskim akt powstania, a jego naczelnik Tadeusz Kościuszko złożył uroczystą przysięgę, potem której wycofał się ze swym wojskiem w kierunku Kielc.
Opracowała: Barbara Szczepanowicz